Co jest przyczyną boomu na rynku sztuki i rekordów padających na aukcjach?

28 lutego 2023

Sztuka inwestycji

Ostatnie dwa lata w świecie sztuki był wyjątkowo intensywne. Wiele wiodących na świecie domów aukcyjnych osiągnęło historyczne wyniki, także w Polsce padły rekordy sprzedaży. Czym się kierować kupując dzieła artystów i dlaczego warto stawiać na młodych?

Boom na sztukę to jeden z niewielu pozytywnych aspektów pandemii. Zamknięte galerie zastąpiła przestrzeń internetowa, nastał lepszy moment na prezentowanie, a zatem sprzedaż dzieł. Odizolowani od świata odbiorcy mieli więcej czasu, aby zanurkować w sieci, być może z ciekawości zajrzeć do domów aukcyjnych on-line. A ci, którzy do tej pory inwestowali w podróże i samochody, zostali z nadwyżką gotówki. Czasy są niepewne, więc uwalniamy ją z banków. Jedni inwestują w nieruchomości, inni zainteresowali się rynkiem sztuki, który ma równie ogromny potencjał.

– Okazało się, że sztuka jest nie tylko świetną inwestycją, ale też pomaga nam utrzymać kondycję psychiczną, cieszyć się własną przestrzenią wzbogaconą nietuzinkowym dziełem — przyznaje Ewa Czułowska, kuratorka wystaw, właścicielka galerii sztuki w Olsztynie.

 

Polskie rekordy

Dla polskiego rynku sztuki 2021 rok był przełomowy. W pierwszym półroczu obrót wyniósł 264,2 mln złotych. Pierwszy raz w historii aż trzy dzieła osiągnęły kwotę powyżej 10 mln złotych. Liderką rankingu najdroższych dzieł sztuki sprzedanych w Polsce jest Magdalena Abakanowicz. Jej instalacje „Bambini” i „Tłum III” sprzedano za ponad 13 mln zł każdą. Podobną sumę osiągnął Andrzej Wróblewski z obrazem „Dwie mężatki”.

Ten rok nie jest gorszy. 37,4 mln zł – taki obrót miały w październiku 2022 aukcje blisko 200 dzieł z kolekcji Grażyny Kulczyk w DESA Unicum, stając się najdroższą aukcją kolekcji i ustanawiając rekordowy obrót w historii polskiego rynku sztuki. To wydarzenie na polskim rynku sztuki przyciągnęło kolekcjonerów i inwestorów z Polski i zagranicy, m.in. z Niemiec, Węgier i Litwy.

– Sukces aukcji dzieł z kolekcji Grażyny Kulczyk potwierdza ogromne zainteresowanie, jakim od lat cieszy się sztuka współczesna i najnowsza, a także zwraca uwagę, jak wielką wagę w budowaniu rynku sztuki mają kolekcje – przyznała Agata Szkup, prezes zarządu DESA Unicum.

– Warto jednak przemyśleć przed zakupem pierwszej pracy, jaki kierunek chcemy obrać- dodaje Ewa Czułowska. – Kolekcja powinna być w miarę spójna, mieć myśl przewodnią. Mądrze tworzona, z czasem zarabia sama na siebie i na właściciela. Warto trzymać się ram czasowych, tematycznych albo określonego stylu. Łatwiej się wówczas poruszać po rynku sztuki, no i nie mamy chaosu w naszych zbiorach.

 

Wyłowić perłę

Dwa lata temu z kopyta ruszyła też sztuka młodych. W listopadzie 2021 obraz młodej artystki Ewy Juszkiewicz sprzedano na aukcji Desa Unicum za 3 mln zł.

– Większość prac wystawianych na konkursach ma dzisiaj podtekst społeczny: zmiany klimatyczne, konsumpcjonizm, sytuacja kobiet — przyznaje Ewa Czułowska. – Prac tworzonych z potrzeby piękna, bez podtekstów, jest coraz mniej. Ewa Juszkiewicz wypracowała ciekawy styl, tworzy barokowe, rokokowe postaci. Dzieła, które nie są wciśnięte w żadne ramy, szablony, powstają dla czystego piękna, są ponadczasowe. A zatem nie nudzą się.

Jak wyłowić potencjał inwestycyjny w sztuce? Rada jest jedna: im bardziej się opatrzymy, tym lepszych dokonamy wyborów. Wiedza rodzi intuicję, która pozwala łatwiej dostrzec na rynku okazje. Bilety na wystawy w muzeach i galeriach kosztują zazwyczaj grosze. A każda z nich zostawia w nas cząstkę wiedzy, która przekłada się na coraz lepszy gust i wyczucie. Warto obserwować rynek młodej sztuki, zaglądać na wystawy uczniów liceum plastycznego czy kierunków artystycznych na uczelniach. Jeśli uda nam się zawczasu wyłowić „perłę”, możemy zdobyć dzieło za małe pieniądze, które po paru latach zaprocentuje.

 

Algorytm zamiast pędzla

Znaczący wpływ na rynek sztuki w 2021 roku miał także świat tokenów NFT, które okazały się dla współczesnych artystów sposobem na zdobycie sławy w sieci. W zeszłym roku wartość takich sprzedanych jednostek wyniosła 2,6 miliarda dolarów, a w kwietniu tego roku w Warszawie odbyła się pierwsza aukcja dzieł w formie tokenów NFT.

Również sztuka generowana przez sztuczną inteligencję, która funkcjonuje na rynku od kilku lat, zyskała na popularności w ciągu ostatnich miesięcy. Z jej pomocą można tworzyć epickie, szczegółowe sceny wpisując po prostu hasło do systemu. Algorytm przeszukuje sieć, aby znaleźć inspirację i stworzyć obraz najbardziej odpowiadający hasłu. Prace tworzone w ten sposób zaczęły pojawiać się już na wystawach i konkursach sztuki. W tym roku sztuczna inteligencja stworzyła grafikę, która wygrała konkurs Colorado State Fair Fine Arts Competition. Choć regulamin konkursu nie zabraniał korzystania z programów bazujących na SI, na rynku sztuki zawrzało. Bo czy takie dzieło może być traktowane na równi z innymi technikami? Nie uciekniemy przed rozwojem technologicznym ani w życiu społecznym, ani w sztuce. Dlatego może warto dać się zainspirować nowemu medium artystycznemu. Sztuczna inteligencja pomaga rozwinąć skrzydła każdemu, zaraża pasją do tworzenia. I co ważne – brak talentu nie jest w tym przeszkodą.